Wpływ soli drogowej na środowisko

Kiedy zaczyna się zima, zaczyna się też nieustanna walka z oblodzeniem jezdni i chodników. Ciągi komunikacyjne, dla naszego własnego bezpieczeństwa, muszą być oczyszczone ze śniegu, jednak powszechne stosowanie soli drogowej nie pozostaje obojętnym dla środowiska naturalnego. Jaki wpływ na przyrodę ma jej nadmierne użytkowanie?

Sól – czy naprawdę tak dużo jej sypiemy?

Odpowiedź jest jedna: tak. W Polsce, według danych statystycznych GDDKiA, na zimowe utrzymanie dróg w sezonie 2020/2021 ma zostać zużytych około 470 tys. ton chlorku sodu. Ilość ta będzie przeznaczona do usuwanie śliskości z 20 000 km jezdni, do tego należy doliczyć jeszcze działania konieczne do zabezpieczenia innych ciągów komunikacyjnych. Skala poraża, jednak jak na razie nie znaleziono alternatywnego rozwiązania, które pozwalałoby jednocześnie na mniejsze zużycie NaCl, a zarazem gwarantowało wysoki poziom bezpieczeństwa na drogach i negatywnie nie wpływało na środowisko naturalne.

Wpływ soli drogowej na środowisko naturalne i człowieka

Sypany na jezdnie i chodniki chlorek sodu nie pozostaje na ich powierzchni – wraz z roztopami spływa on do jezior, rzek i innych zbiorników, powodując duże szkody dla ich ekosystemu. Pod wpływem NaCl dochodzi do wzrostu stężania chloru, zmian gęstości i problemów z mieszaniem się wód, co negatywnie oddziałuje na rośliny i zwierzęta, a niejednokrotnie prowadzi do powstania biologicznie martwych stref, w których zawartość tlenu jest tak niska, że żaden organizm nie jest w stanie przeżyć. Chlorek sodu przenika też do wód powierzchniowych, w wyniku czego obserwuje się wzrost zasolenia wody pitnej. Sól drogowa powoduje ponadto zwiększenie erozji gleby – w konsekwencji usychają rośliny. Zawarte w niej substancje mogą też podrażniać łapy zwierząt. Nie trzeba chyba wspominać, jak NaCl oddziałuje na karoserię samochodów oraz obuwie.

Czy istnieje jakaś alternatywne rozwiązanie?

Jak już wspomnieliśmy, na dzień dzisiejszy nie wynaleziono substancji, która by efektywnie działała i likwidowała śliskość z jedni, a zarazem nie wpływała negatywnie na środowisko naturalne. Trochę mniejszą szkodliwością odznaczają się chlorek wapnia bądź magnezu czy środki oparte na octanach, jednak i one przenikają do wód i gleby. Można stosować sam piasek, ale on z kolei może powodować zatkanie kanalizacji deszczowej. Rada? W zimowym utrzymaniu dróg należ pamiętać o zachowaniu równowagi między zwalczaniem lodu, a dbałością o środowisko naturalne i stosować praktyki zmniejszające szkodliwy wpływ człowieka na przyrodę. Można też redukować ilość używanej soli poprzez mieszanie jej z piaskiem albo też wstępne zwilżenie.