Jak działa sól drogowa?

Usuwanie śniegu i zwalczanie lodu z ciągów komunikacyjnych w okresach zimowych wymaga niekiedy sięgnięcia po specjalistyczne środki. W Polsce najczęściej stosowanym przez zarządców rozwiązaniem jest sól drogowa. Czym właściwie jest ta substancja i jak ona w zasadzie działa? O tym opowiemy w poniższym artykule.

Chlorek sodu – niezrównany w walce z lodem

Pod pojęciem “sól drogowa” kryje się substancja przemysłowa, która według europejskich norm prawnych powinna zawierać minimum 90% chlorku sodu (NaCl) – resztę składu objętościowego stanowi m.in. woda, zapobiegający zbrylaniu żelazocyjanek potasu czy piasek. Wydobywa się ją w kopalniach na całym świecie, w tym w Kłodawie, Sieroszowicach, Soledarze czy Soligorsku.

Jak działa sól drogowa? Tajemnicze procesy fizykochemiczne

Cząsteczka NaCl składa się z jednego jonu sodu oraz jednego atomu chloru. Są one ze sobą trwale powiązane dopóki nie dojdzie do interakcji substancji z wodą. W momencie połączenia NaCl z H2O dochodzi do procesu tzw. dysocjacji elektrolitycznej, w wyniku którego wiązania między atomami się rozpadają. Tak powstaje rozwór mający dużo niższą temperaturę krzepnięcia w porównaniu ze zwykłą wodą (w odpowiednim stężeniu nie zamarznie nawet przy -20°C). Właśnie to zjawisko obserwujemy każdej zimy na chodnikach i jezdniach. Rozsypana na drodze sól w kontakcie ze śniegiem lub lodem, tj. wodą w stanie stałym, roztapia strukturę kryształków nawet przy bardzo niskich temperaturach, jednocześnie zapobiegając ich ponownemu zamarznięciu.

Bezpieczne ulice i chodniki, czyli częstotliwość stosowania NaCl

Fakt, że chlorek sodu zwiększa bezpieczeństwo poruszania się pieszych i samochodów po ciągach komunikacyjnych w okresie zimowym jest bezsprzeczny. Jednak decydując się na korzystanie z soli drogowej pamiętajmy, że nie wystarczy posypać oblodzonej nawierzchni raz, by chlorek sodu zgromadzony w mikrostrukturach działał przez kilka miesięcy. Częstotliwość jej stosowania zależy od warunków atmosferycznych – im bardziej intensywne opady, tym większe prawdopodobieństwo, że substancje zostanie szybciej wypłukana. Miejmy na uwadze również to, że proces dysocjacji NaCl do niekrzepnącego w ujemnych temperaturach roztworu wodnego zajmuje w zależności od nagromadzonej na powierzchni warstwy śniegu i lodu od kilku do nawet kilkudziesięciu minut.