Wraz z nastaniem zimy wiele osób zaczyna poszukiwać jakiegoś taniego i sprawdzonego środka do utrzymania jezdni, chodników oraz innych ciągów komunikacyjnych. Opcji do wyboru jest wiele, można zdecydować się bowiem na chlorek sodu, wapnia lub magnezu, a także mieszanki specjalistyczne techniczne i przemysłowe. W tym rankingu zdecydowanie najkorzystniej wypada sól drogowa. Ile ona kosztuje? Przekonajmy się, od czego zależy cena i która z możliwości jest najbardziej opłacalna.
Sól drogowa luzem – najtańsza opcja
Koszt chlorku sodu niezapakowanego w worki jest najniższy. Dlaczego tak się dzieje? Gdyż w takiej formie jest on po prostu tańszy w magazynowaniu, a ponadto nie trzeba zużywać dodatkowych środków finansowych na opakowania. Cena za sól drogową sprzedawaną luzem podawana jest w tonach, co nie powinno dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że zwykle zamawia się ją w dość dużych ilościach. Na ostateczną kwotę duży wpływ ma miejsce wydobycia, koszt transportu, a także wielkość i termin zamówienia – wiele firm, w tym i ALPIMO, przygotowuje ofertę indywidualnie dostosowaną do potrzeb i wymagań Klienta. W naszej firmie cena chlorku sodu sprzedawanego luzem wynosi 185 zł, co stanowi konkurencyjną propozycję. Warto zdecydować się na podpisanie umowy, która zagwarantuje stałą cenę towaru przez cały sezon.
Chlorek sodu pakowany w worki – gdy liczy się wygoda
Sól drogowa workowana to idealna propozycja dla osób, które potrzebują mniejszej ilości tego środka lub też nie mają odpowiednio zabezpieczonego miejsca do jego przechowywania. Koszt jest co prawda wyższy, jednak za wzrostem ceny idzie znacznie wygodniejsze magazynowanie i, co równie ważne, transport, załadunek, a następnie i rozładunek. Można ją zamówić w paletach – opcja skierowana przede wszystkim do Klientów hurtowych – i na sztuki. W ALPIMO oferujemy sól drogową pakowaną w worki po 25 kg, 50 kg oraz w tzw. big bagach o pojemności 1000 kg. Ceny zaczynają się już od 210 zł za tonę.
Koszta nie zawsze są najważniejsze
Wszystko zależy tak naprawdę od tego, jakie ilości chlorku sodu są potrzebne. Jeśli mają Państwo obszerną działkę, parking czy dużo chodników, na których będzie trzeba zwalczać gołoledź, to zdecydowanie bardziej ekonomiczną propozycją będzie sól drogowa sprzedawana luzem. Po worki warto sięgnąć wtedy, gdy trzeba zapewnić bezpieczeństwo na niewielkim obszarze lub też wtedy, gdy jak już wspomnieliśmy Klient nie dysponuje odpowiednim miejscem do przechowywania produktu.
Kiedy zaczyna się zima, zaczyna się też nieustanna walka z oblodzeniem jezdni i chodników. Ciągi komunikacyjne, dla naszego własnego bezpieczeństwa, muszą być oczyszczone ze śniegu, jednak powszechne stosowanie soli drogowej nie pozostaje obojętnym dla środowiska naturalnego. Jaki wpływ na przyrodę ma jej nadmierne użytkowanie?
Sól – czy naprawdę tak dużo jej sypiemy?
Odpowiedź jest jedna: tak. W Polsce, według danych statystycznych GDDKiA, na zimowe utrzymanie dróg w sezonie 2020/2021 ma zostać zużytych około 470 tys. ton chlorku sodu. Ilość ta będzie przeznaczona do usuwanie śliskości z 20 000 km jezdni, do tego należy doliczyć jeszcze działania konieczne do zabezpieczenia innych ciągów komunikacyjnych. Skala poraża, jednak jak na razie nie znaleziono alternatywnego rozwiązania, które pozwalałoby jednocześnie na mniejsze zużycie NaCl, a zarazem gwarantowało wysoki poziom bezpieczeństwa na drogach i negatywnie nie wpływało na środowisko naturalne.
Wpływ soli drogowej na środowisko naturalne i człowieka
Sypany na jezdnie i chodniki chlorek sodu nie pozostaje na ich powierzchni – wraz z roztopami spływa on do jezior, rzek i innych zbiorników, powodując duże szkody dla ich ekosystemu. Pod wpływem NaCl dochodzi do wzrostu stężania chloru, zmian gęstości i problemów z mieszaniem się wód, co negatywnie oddziałuje na rośliny i zwierzęta, a niejednokrotnie prowadzi do powstania biologicznie martwych stref, w których zawartość tlenu jest tak niska, że żaden organizm nie jest w stanie przeżyć. Chlorek sodu przenika też do wód powierzchniowych, w wyniku czego obserwuje się wzrost zasolenia wody pitnej. Sól drogowa powoduje ponadto zwiększenie erozji gleby – w konsekwencji usychają rośliny. Zawarte w niej substancje mogą też podrażniać łapy zwierząt. Nie trzeba chyba wspominać, jak NaCl oddziałuje na karoserię samochodów oraz obuwie.
Czy istnieje jakaś alternatywne rozwiązanie?
Jak już wspomnieliśmy, na dzień dzisiejszy nie wynaleziono substancji, która by efektywnie działała i likwidowała śliskość z jedni, a zarazem nie wpływała negatywnie na środowisko naturalne. Trochę mniejszą szkodliwością odznaczają się chlorek wapnia bądź magnezu czy środki oparte na octanach, jednak i one przenikają do wód i gleby. Można stosować sam piasek, ale on z kolei może powodować zatkanie kanalizacji deszczowej. Rada? W zimowym utrzymaniu dróg należ pamiętać o zachowaniu równowagi między zwalczaniem lodu, a dbałością o środowisko naturalne i stosować praktyki zmniejszające szkodliwy wpływ człowieka na przyrodę. Można też redukować ilość używanej soli poprzez mieszanie jej z piaskiem albo też wstępne zwilżenie.
Zakończył się sezon jesienno-zimowy, a w magazynie pozostało jeszcze sporo soli drogowej? Jeśli tylko będzie ona odpowiednio przechowywana, nada się do użycia również w przyszłym roku. Jak zatem składować tę niezwykle wrażliwą na działanie wilgoci substancję, by nie straciła ona swoich właściwości? Prezentujemy garść praktycznych wskazówek.
Wszystko zaczyna się od zakupu
Jeśli chcemy, by sól drogowa na długi czas zachowała swoje wyjątkowe zdolności do roztapiania lodu i śniegu, musimy zakupić produkt wysokiej jakości od sprawdzonych dostawców. Tylko wtedy będziemy mieli pewność, że po pierwsze: oferowany towar jest faktycznie mieszanką spełniającą odgórnie ustalone normy, czyli składa się w min. 90% z chlorku sodu, 3% wody, 8% substancji nierozpuszczalnych oraz niewielkiej ilości przeciwzbrylającego żelazocyjanku potasu; a po drugie był przechowywany zgodnie z wytycznymi.
Przechowywanie soli drogowej workowanej
Większość producentów, w tym i firma Alpimo Trade, sprzedaje różnorodne mieszanki chlorku sodu w workach po 25 i 50 kg oraz w tzw. big bagach o masie 1000 kg. Jest to nie tylko bardzo wygodne rozwiązanie znacznie ułatwiające transport towaru; specjalistyczne opakowania przede wszystkim chronią zawartość przed kontaktem ze szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi, w tym deszczem i śniegiem. Jeśli woda dostanie się do środka, istnieje duże prawdopodobieństwo, że substancja ulegnie zbryleniu i nie będzie działać tak skutecznie, jak powinna. Nie znaczy to oczywiście, że worki mogą leżeć w przypadkowym miejscu. Nawet sól drogowa pakowana powinna być przechowywana w suchym, chronionym przed deszczem i śniegiem pomieszczeniu, np. w zadaszonej hali czy magazynie.
A towary zakupione luzem?
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Klientów w Alpimo Trade sprzedajemy również sól drogową luzem. Warunki jej przechowywania znacząco nie odbiegają od tych rekomendowanych przy produktach pakowanych w worki. Konieczne jest jej magazynowanie w miejscu suchym, o niskiej wilgotności, nie wystawionym na działanie deszczu i śniegu. Warto również pamiętać, że chlorek sodu powoduje korozję metali, niszczy beton oraz asfalt, zatem pojemniki lub podłoże, na którym substancja będzie składowana, powinno być wykonane z odpowiednich materiałów.
Chlorek sodu jest powszechnie stosowany praktycznie wszędzie: w naszych kuchniach, zmywarkach, w przemyśle spożywczym, chemicznym, ciepłowniczym, do zimowego utrzymania ciągów komunikacyjnych. Czy to znaczy, że do wszystkich tych zadań można użyć dowolną mieszankę? Otóż nie, sól drogowa czy przemysłowa pod żadnym pozorem nie może być wykorzystana jako kuchenna, gdyż jest to niebezpieczne dla zdrowia.
Różnica tkwi w składzie
Na pierwszy rzut oka każda sól wygląda tak samo, zwłaszcza jeśli porównujemy dwa różne produkty w postaci kamiennej. I choć poszczególne jej odmiany różnią się delikatnie zabarwieniem, to czasem trudno to “wychwycić” komuś niewprawionemu. Wszystko staje się jasne, gdy spojrzymy na skład. Oczyszczona odmiana kuchenna zawiera minimum 99% chlorku sodu, natomiast mieszanki stosowane do zimowego utrzymania dróg zaledwie 90%, resztę stanowi zaś woda, żelazocyjanek potasu o właściwościach przeciwzbrylających i inne substancje nierozpuszczalne, w tym np. piasek, które mogą być bardzo szkodliwe dla zdrowia
Sól drogowa – bezpieczne stosowanie
Mieszanki chlorku sodu, które nie zostały dopuszczone do kontaktu z żywnością, nie mogą być stosowane w przemyśle spożywczym. I choć cena może kusić – sól drogowa kosztuje zdecydowanie mniej niż spożywcza – każdą odmianę należy użytkować zgodnie z przeznaczeniem, by nie doprowadzić do groźnych dla zdrowia i życia powikłań. Nie dodawajmy zatem tańszych produktów do potraw (długotrwałe stosowanie może toksycznie wpłynąć na organizm), zmywarek (zwiększamy ryzyko pojawienia się kamienia na naczyniach), kąpieli (niebezpieczeństwo wystąpienia podrażnień skóry).
Tani preparat zwalczający chwasty?
Warto wiedzieć, że sól drogowa jest szkodliwa dla roślin, powoduje bowiem zasolenie gleby, co w konsekwencji prowadzi do zahamowania ich wzrostu, uschnięcia pędów i korzeni, a także ciemnienia liści. Jeśli więc ktoś radzi nam, by z pomocą chlorku sodu usunąć chwasty czy mchy z chodnika lub trawnika, poważnie się zastanówmy nad skutkami ubocznymi takiego rozwiązania, bo zamiast oszczędności rzędu kilkudziesięciu złotych możemy nieodwracalnie zniszczyć zieleń oraz powierzchnię kostki brukowej.
Usuwanie śniegu i zwalczanie lodu z ciągów komunikacyjnych w okresach zimowych wymaga niekiedy sięgnięcia po specjalistyczne środki. W Polsce najczęściej stosowanym przez zarządców rozwiązaniem jest sól drogowa. Czym właściwie jest ta substancja i jak ona w zasadzie działa? O tym opowiemy w poniższym artykule.
Chlorek sodu – niezrównany w walce z lodem
Pod pojęciem “sól drogowa” kryje się substancja przemysłowa, która według europejskich norm prawnych powinna zawierać minimum 90% chlorku sodu (NaCl) – resztę składu objętościowego stanowi m.in. woda, zapobiegający zbrylaniu żelazocyjanek potasu czy piasek. Wydobywa się ją w kopalniach na całym świecie, w tym w Kłodawie, Sieroszowicach, Soledarze czy Soligorsku.
Jak działa sól drogowa? Tajemnicze procesy fizykochemiczne
Cząsteczka NaCl składa się z jednego jonu sodu oraz jednego atomu chloru. Są one ze sobą trwale powiązane dopóki nie dojdzie do interakcji substancji z wodą. W momencie połączenia NaCl z H2O dochodzi do procesu tzw. dysocjacji elektrolitycznej, w wyniku którego wiązania między atomami się rozpadają. Tak powstaje rozwór mający dużo niższą temperaturę krzepnięcia w porównaniu ze zwykłą wodą (w odpowiednim stężeniu nie zamarznie nawet przy -20°C). Właśnie to zjawisko obserwujemy każdej zimy na chodnikach i jezdniach. Rozsypana na drodze sól w kontakcie ze śniegiem lub lodem, tj. wodą w stanie stałym, roztapia strukturę kryształków nawet przy bardzo niskich temperaturach, jednocześnie zapobiegając ich ponownemu zamarznięciu.
Bezpieczne ulice i chodniki, czyli częstotliwość stosowania NaCl
Fakt, że chlorek sodu zwiększa bezpieczeństwo poruszania się pieszych i samochodów po ciągach komunikacyjnych w okresie zimowym jest bezsprzeczny. Jednak decydując się na korzystanie z soli drogowej pamiętajmy, że nie wystarczy posypać oblodzonej nawierzchni raz, by chlorek sodu zgromadzony w mikrostrukturach działał przez kilka miesięcy. Częstotliwość jej stosowania zależy od warunków atmosferycznych – im bardziej intensywne opady, tym większe prawdopodobieństwo, że substancje zostanie szybciej wypłukana. Miejmy na uwadze również to, że proces dysocjacji NaCl do niekrzepnącego w ujemnych temperaturach roztworu wodnego zajmuje w zależności od nagromadzonej na powierzchni warstwy śniegu i lodu od kilku do nawet kilkudziesięciu minut.
Zapewne wiele osób zastanawia się, jaka tak naprawdę jest różnica pomiędzy solą przemysłową a spożywczą. Czy chodzi tylko o nazewnictwo? Oczywiście, że nie! Różnice są zasadnicze, dlatego też tak ważne jest, by każdy rodzaj soli używać zgodnie z jego przeznaczeniem.
Różnica widoczna jest już na pierwszy rzut oka. Sól spożywcza jest zazwyczaj drobna i biała, podczas gdy odmiana przemysłowa występuje w większych bryłkach, a jej barwa przypomina przybrudzoną biel wpadającą w kolor szary. Na tej podstawie jednak czasem trudno rozróżnić rodzaje soli – używana w kuchni spożywcza sól kamienna może wyglądem łudząco przypominać odmianę przemysłową używaną do posypywania dróg i chodników!
Najważniejsze różnice znajdują się w składzie. Spożywcza odmiana jest niemalże „czystym” produktem składającym się prawie w całości z chlorku sodu – zawiera więcej chlorku sodu, tj. minimum 99%, podczas gdy odmiana przemysłowa zawiera zazwyczaj maksymalnie 97%. Mniejsza zawartość chlorku sodu w soli przemysłowej oznacza więcej miejsca w składzie dla innych składników jak na przykład żelazocyjanek potasowy czy też substancje nierozpuszczalne w wodzie. Dodatki te sprawiają, że sól przemysłowa nie nadaje się do spożycia.
Różnice w składzie oznaczają różne zastosowanie. Sól spożywcza (czyli odmiana „czysta”) ma szerokie zastosowanie w kuchni oraz w przemyśle spożywczym, by nadać żywności smaku. Odmiana przemysłowa (czyli odmiana „zanieczyszczona”) natomiast wykorzystywana jest do posypywania zaśnieżonych i oblodzonych dróg, chodników czy podjazdów jako środek do walki ze śliską, zamarzniętą powierzchnią.
Nie bez powodu istnieje rozróżnienie na sól spożywczą i przemysłową. Ta druga zawiera w swoim składzie dodatkowe substancje, przez co nie nadaje się do spożycia. Przypadkowa konsumpcja w śladowych ilościach nie powinna być szkodliwa, w innym przypadku może mieć jednak katastrofalny wpływ na zdrowie. Może dojść do zatrucia pokarmowego, bólu głowy czy też rozkładu witaminy B1 w organizmie, a w konsekwencji do powstania jej niedoborów, które z kolei nie pozostają bez wpływu na układ nerwowy, a także pracę serca.
Sól przemysłowa różni się jednak od odmiany spożywczej nie tylko wyglądem, ale i smakiem, stąd też ryzyko jej przypadkowego spożycia w większych ilościach jest praktycznie niemożliwe (można ją wyczuć dzięki jej charakterystycznemu, gorzkiemu posmakowi).
Chlorek sodu w nadmiernej ilości negatywnie wpływa również na środowisko naturalne oraz przedmioty mające z nim bezpośredni kontakt (samochody poruszające się po posypanej solą jezdni, buty przechodniów poruszających się po „zasolonych” chodnikach). Posypane solą przemysłową drogi i chodniki ulegają niszczeniu, przyspiesza się też korozja podwozi samochodów. W kontakcie z obuwiem dochodzi do jego odbarwienia oraz uszkodzenia. Sól ma również wpływ na stan gleby (zmienia jej odczyn, zaburza ciśnienie w podłożu) i utrudnia roślinom pobieranie wody, a w konsekwencji przyczynia się do ich usychania, co widoczne jest dopiero wiosną, a czasem i w kolejnych sezonach. By uchronić rośliny przed szkodliwym wpływem soli przemysłowej, stosuje się m.in. intensywne nawadnianie gleby przy jezdniach, a także osłanianie zimą roślin specjalnymi foliami bądź matami.